VIDEO
Spreaker Apple Podcasts Google Podcasts Spotify Facebook YouTube LinkedIn
Działasz w e-biznesie? Pamiętaj o ofercie dla e-biznesu od Domeny.tv i MSERWIS .
Szukasz nowych ścieżek rozwoju biznesu? Chcesz zdobywać nowe rynki? Koniecznie posłuchaj rozmowy z Dawidem Starzykiewiczem, współautorem Biblii e-biznesu 3.0, przedsiębiorcą i kreatorem biznesu dropshippingowego, który zbudował sieć partnerów biznesowych w 15 krajach.
Nie zapomnij zostawić maila, dostaniesz powiadomienia o nowych odcinkach: https://zlapaniwsiec.pl/newsletter-formularz/
Plan rozmowy „Złapanych”:
Pobierz bezpłatny e-book z materiałami dotyczącymi e-biznesu:
Pobierz “E-book Odcinek 68” 68_Jak-zbudowac-przewage-konkurencyjna-oparta-na-dropshippingu-„Zlapani-z-Biblia-e-biznesu-3.0.pdf – Pobrano 258 razy – 641,83 KB
Szczegóły rozmowy Dawid Starzykiewicz
Najkrócej można to ująć tak: jedna firma lub osoba może sprzedawać rzeczy, których nie posiada w magazynie. Oczywiście, wiążą się z tym pewne trudności, ale też pewne ułatwienia. To dość szeroki temat. Czasami, jak obserwuję komentarze różnych firm, widzę, że dropshipping przeradza się w pewną patologię. Ludzie, którzy zajmują się tym modelem, często nie mają pełnego dostępu do magazynów, z którymi współpracują. Zdarza się, że hurtownia nie potrafi utrzymać łańcucha dostaw, co w obecnych czasach, zwłaszcza gdy coś nie wychodzi w Chinach, jak choćby z powodu pandemii COVID-19, jest trudne. Warto obserwować rynek, bo wszystko dynamicznie się zmienia. Dawid Starzykiewicz
W "Biblii e-biznesu" nie udało mi się napisać rozdziału, który w pełni oddawałby ten temat. Negocjowałem, aby pojawiły się dwa rozdziały, ale ostatecznie powstał tylko jeden, bardziej ogólny, na temat dropshippingu. Uważam jednak, że dropshipping jest korzystny zarówno dla mniejszych, jak i większych przedsiębiorstw. My zaczynaliśmy jako mała firma - dosłownie poszliśmy, kupiliśmy kilka sukienek, wystawiliśmy je i zaczęły się sprzedawać. Rozwinęliśmy to dalej, aż w pewnym momencie sprzedaż była już na dużą skalę. Dawid Starzykiewicz
Dokładnie, to jedna z zalet. Miałem koleżankę, która zamieszkała w Moskwie około 10 lat temu. Zgłosiła się do mnie z prośbą o pracę, bo prowadziłem już wtedy różne biznesy. Zleciłem jej obsługę rynku rosyjskiego. Pokazałem jej, jak ustawić szablon aukcji na platformie Molotok, która była kopią Allegro. Była matką z dzieckiem, a poczuła się, jakby prowadziła własny biznes. Ja byłem tylko dostawcą, który organizował całą logistykę, a ona sprzedawała, zajmowała się marketingiem i wystawianiem aukcji. Miała poczucie, że prowadzi całą firmę, a nie musiała zajmować się mniej kreatywnymi aspektami biznesu. Dawid Starzykiewicz
Można to zrobić na wiele sposobów. Jeśli planujemy naprawdę zrobić wielki, ogólnoświatowy biznes, to dobrze jest mieć takich przedstawicieli. My dawaliśmy wyłączność na dany kraj. Jeżeli ktoś chciał sprzedawać dla nas w danym kraju, to dostawał wyłączność, a my nie szukaliśmy kolejnych osób. Jednak prosiliśmy, żeby jeśli ktoś chciałby przestać, dał nam czas na znalezienie kogoś w zastępstwie. Czasami bywało tak, że osoba, która przestała, sama znalazła kogoś na swoje miejsce. Przykładowo, dziewczyna z Moskwy, która wychowała dziecko i chciała wrócić do pracy, znalazła swoją koleżankę, która przejęła jej obowiązki. Marcin Pieleszek
Budowa globalnej marki wiąże się też z zastrzeżeniem jej na różnych rynkach, co generuje koszty. Mieliśmy spotkanie z Mikołajem Lechem, rzecznikiem patentowym, gdzie poruszaliśmy te tematy. Wymaga to zastrzeżenia marki na różnych rynkach, rejestracji domen z różnymi rozszerzeniami narodowymi. Być może łatwiej jest pójść w kierunku, który sugerujesz – dać swobodę partnerom, żeby budowali własne marki i korzystali z naszych produktów. Wtedy trzeba mieć też dobre relacje z producentami, a rozumiem, że miałeś takie relacje, będąc w Tajlandii, która jest znana z produkcji tekstyliów. Dawid Starzykiewicz
Nieciekawych może nie, ale na przykład gdy eksplorowałem rynki typu Białoruś, miałem fantastyczną dziewczynę, która tam sprzedawała. Tam były problemy z płatnościami, bo jakoś musiała nam płacić za sukienki. Na początku kupowała od nas na Allegro i sprzedawała na Białorusi. Zauważyliśmy, że ktoś kupuje od nas sukienki w większych ilościach i sprzedaje je na Białorusi. Skontaktowaliśmy się z nią, daliśmy ceny hurtowe, a ona zamawiała od nas towar prosto na Białoruś, co pozwalało jej więcej zarabiać. Problemem były płatności, bo nie było jak tego zrobić. W końcu wysłała nam kartę z banku białoruskiego, a my wypłacaliśmy pieniądze w Tajlandii, co okazało się korzystne finansowo. Ale po dwóch latach ta dziewczyna zniknęła bez słowa. Dawid Starzykiewicz
Tak, różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale cały ten biznes, który tworzyliśmy przez kilkanaście lat, można powiedzieć, że poszedł dość gładko. Wbiliśmy się na rynek we właściwym momencie, mieliśmy właściwych ludzi. Nawet studenci z Polski, którzy przyjechali do Tajlandii, pracowali u nas, a potem zakładali własne firmy, odnosząc sukcesy. Jeden z nich prowadzi teraz firmę w Polsce, zbudowaną na bazie dropshippingu i sprzedaży ciuchów.