VIDEO
Spreaker Apple Podcasts Google Podcasts Spotify Facebook YouTube LinkedIn
Działasz w e-biznesie? Pamiętaj o ofercie dla e-biznesu od Domeny.tv i MSERWIS .
Szukasz nowych sposobów perswazji w reklamie, które będą wykorzystywane zgodnie z prawem? Jesteś ciekaw jak prawidłowo stosować reklamy porównawcze i jakich komunikatów unikać w reklamowaniu się? Koniecznie posłuchaj Michała Spławskiego z Piotrem Kantorowskim, przedsiębiorcą, radcą prawnym, autorem książek i podkasterem, który specjalizuje się w prawnych aspektach marketingu.
Nie zapomnij zostawić maila, dostaniesz powiadomienia o nowych odcinkach: https://zlapaniwsiec.pl/newsletter-formularz/
Plan rozmowy „Złapanych w sieć”:
Pobierz bezpłatny e-book z materiałami dotyczącymi reklamy w sieci:
Pobierz “E-book Odcinek 70” 70_Jak-prowadzic-dzialania-reklamowe-w-e-commerce-zgodnie-z-prawem.-Piotr-Kantorowski.pdf – Pobrano 451 razy – 628,99 KB
Szczegóły rozmowy Michał Spławski:
Witam wszystkich! Michał Spławski, “Złapani w Sieć”. Zapraszam na kolejny odcinek naszego podcastu, w którym naszym gościem jest Piotr Kantorowski – przedsiębiorca, radca prawny, autor, podcaster i ultramaratończyk. Jest wspólnikiem w kancelarii prawnej Kantorowski, Głąb i Wspólnicy, gdzie wspiera przedsiębiorców w wyzwaniach związanych z internetem, w tym w zakresie e-commerce, digital marketingu i IT. Piotr prowadzi również swój podcast "Prawo dla Biznesu", w którym nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów, związanych z wykorzystaniem prawa w internecie. Jest także autorem licznych publikacji i współautorem książek "Prawo dla Biznesu", "eCommerce" oraz "Poradnik prawny dla influencerów i digital marketerów". To naprawdę aktualny temat – zabezpieczenie umów i biznesu w internecie. Piotr jest pasjonatem prawa i technologii internetowych, więc to świetny gość dla naszego podcastu. Dzisiaj porozmawiamy o reklamie w internecie – co można, czego nie można, co spotykamy, a czego powinniśmy unikać, oraz jak to robić, aby wszyscy, w tym UOKiK, byli zadowoleni. Piotr Kantorowski:
Po pierwsze, witam wszystkich. Po drugie, wielkie dzięki za zaproszenie. Po trzecie, chyba powinienem skrócić te notki biograficzne, bo są strasznie długie, a można to ująć w bardziej przystępnej formie. A po czwarte, bardzo chętnie porozmawiam na temat reklamy w internecie. Zobaczymy, czy dojdziemy do wniosków, z których UOKiK byłby zadowolony. Faktycznie, ostatnio wiele się dzieje w tym temacie. Moją zawodową ulubioną lekturą obecnie jest newsletter UOKiK-u, bo pozwala być na bieżąco. Subskrybuję go jako dziennikarz, bo jeszcze przy okazji jestem redaktorem naczelnym portalu prawo.dlabiznesu.eu. Dzięki temu mam zawsze aktualne informacje o tym, co nowego dzieje się w prawie, a w kwestii prawa i reklamy dzieje się naprawdę dużo. Michał Spławski:
No właśnie, UOKiK to ciekawa instytucja. Zazwyczaj jesteśmy uprzedzeni do instytucji publicznych, myśląc, że są skostniałe, zacofane, niechętne do pomocy. Tymczasem UOKiK ostatnio jest bardzo aktywny i wykorzystuje nowoczesne sposoby dotarcia do odbiorców, jak newsletter, Instagram, Facebook. To instytucja bardzo na czasie, więc tym bardziej warto śledzić ich działania i publikacje. Jednak UOKiK sam prawa nie stanowi, prawda? Piotr Kantorowski:
Nie, UOKiK sam w sobie prawa nie stanowi, ale nie oszukujmy się – mamy przepisy, ale sposób, w jaki organy interpretują prawo, ma ogromne znaczenie. Dlatego warto śledzić rekomendacje wydawane przez UOKiK. Można się z nimi nie zgadzać, ale to, czy są to must-have, czy raczej najlepsze praktyki, jest kwestią do dyskusji. Raczej jesteśmy zobligowani do dostosowania się do must-have'ów, a najlepsze praktyki możemy stosować dobrowolnie. Niemniej warto śledzić ich działania, bo UOKiK naprawdę dobrze radzi sobie w komunikacji w internecie. Czasami patrząc na ich komunikację, można nie dowierzać, że to urząd publiczny. Ja sam kilka razy miałem wątpliwości, czy ich komunikacja nie jest zbyt clickbaitowa, np. gdy pojawił się wpis z grafiką i hasłem "Rozmiar ma znaczenie" w kontekście komunikacji związanej z fałszowaniem ilości towaru poprzez duże opakowania lub zdjęcia sugerujące, że coś jest większe niż w rzeczywistości. Piotr Kantorowski:
To bardzo złożony temat. Reklama miewa swoje definicje, np. w ustawie o radiofonii i telewizji, ale na gruncie większości ustaw nie jest jednoznacznie zdefiniowana. W orzecznictwie wypracowano jednak pewien sposób patrzenia na to, co jest reklamą. W dużym uproszczeniu, reklamą najprawdopodobniej będzie wszystko, co komunikuje produkt, usługę lub markę i zawiera zachętę do ich nabycia lub skorzystania. Rozróżniamy to od informacji, która jest podaniem czegoś do wiadomości bez elementu perswazyjnego. Element perswazyjny nie musi jednak oznaczać call to action, np. "Kup teraz". Przykład takiej sytuacji to praktyki typu "limitowana dostępność", co jest bardzo powszechne w internecie, a UOKiK właśnie wszczął postępowania przeciwko dwóm firmom stosującym takie techniki. Piotr Kantorowski:
Opinie, jeśli nie są opłacone, to po prostu opinie użytkowników. Jednak, jeśli sprzedajemy produkty lub usługi i mamy możliwość zamieszczania opinii, musimy informować, czy te opinie weryfikujemy. Jeśli mówimy, że weryfikujemy, to musimy określić, jak to robimy. Samo prawo nas do tego nie obliguje, ale wymaga, byśmy informowali o procesie weryfikacji. Opinie niezależnych internautów to po prostu opinie, chyba że są opłacone, wtedy to już może być traktowane jako reklama. Piotr Kantorowski:
Warto też zwrócić uwagę na to, czy reklama nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, jak np. reklamy energetyka, która naruszała godność człowieka. Są również przykłady reklam, które mogą pasożytować na renomie innych marek, co jest niedopuszczalne. Reklama może być przesadzona, ale nie może wprowadzać w błąd, np. twierdzenie, że samochód lata i pływa, jeśli nie jest to możliwe, może być uznane za wprowadzenie w błąd. Piotr Kantorowski:
Stwierdzenie, że jesteśmy lepsi niż firma X, jest niedozwolone, ale twierdzenie, że jesteśmy najlepsi, już tak, ponieważ reklama może być przesadzona. Ważne, żeby nie wprowadzała w błąd. Jeśli jednak twierdzimy, że mamy najtańszy produkt na rynku, musimy to potwierdzić, inaczej może to być uznane za wprowadzenie w błąd.